Jestem księdzem. Nic Ci nie zrobiłem
Jestem księdzem. Nic Ci nie zrobiłem.
Jestem księdzem od kilku godzin. Tyle lat czekałem na ten moment, kiedy będę mógł założyć ornat i odprawić pierwszą Mszę św. To tak jak dla Ciebie ślub. Przypomnij sobie ten moment – wyobrażałeś go sobie setki razy: jak będziecie wyglądać, jak będziesz mówił swojej żonie „i nie opuszczę Cię aż do śmierci”, jak planowałeś wesele. Albo to wszystko jeszcze przed Tobą. Mówisz „najpiękniejszy dzień w życiu”.
Ale w moim „najpiękniejszym dniu” napisałeś pod zdjęciem z moich święceń „kolejne pokolenie pedofili i nierobów”. Nazwałeś mnie pedofilem, chociaż brzydzę się tą zbrodnią tak samo jak Ty. Twierdzisz, że zostałem księdzem, aby dostatnio żyć i nic nie robić, chociaż nawet nie wiesz, jak mam na imię.
Wieczorem, po dniu pełnym radości, że w końcu zostałem księdzem spojrzałem w telefon, żeby odpowiedzieć na życzenia i gratulacje. Przejrzałem też Facebooka. I trafiłem na Twój wpis. Trafił we mnie piorun. Co ja Ci zrobiłem?
Wiem. Powiesz, że …Więcej
"Wieczorem, po dniu pełnym radości, że w końcu zostałem księdzem spojrzałem w telefon, żeby odpowiedzieć na życzenia i gratulacje. Przejrzałem też Facebooka. I trafiłem na Twój wpis. Trafił we mnie piorun."
----
Mniej fejsbuka, więcej modlitw wieczornych życzę.
,,Ale w moim „najpiękniejszym dniu” napisałeś pod zdjęciem z moich święceń „kolejne pokolenie pedofili i nierobów”."
--------------------------------------------------------------
Są ludzie, którzy bezmyślnie będą uogólniać, tak jakby wszyscy popełniali dany rodzaj zła. I tym krzywdzą innych. A co do pedofilów i nierobów, to kto wie, czy świeckich tu nie jest więcej niż księży.
Ksiądz katolicki jak każdy rozumny Katolik jest bolesnym opiłkiem w oku talmudycznego/protestanckiego/chrześcijaństwa.
Grzech nie jest oznaką pokory lecz zgoda na publiczną pokutę/chłostę/ za osobisty grzech jest jak najbardziej chwalebnym krzyżem dla rozumnego Katolika.
Tylko rozumna pokuta, pokuta, pokuta ocalić nas może przed pyszałkowatym światem/tym światem/.
Ksiądz katolicki owszem, natomiast takich po "zreformowanych" seminariach, ze świecą szukać.
Nadto przeciw duchownym odprawiającym ryt Bugniniego-Montiniego co do zasady protestanci nic nie mają. Sami przyznawali że protestant może słuchać NOM w wersji z nowinkami "modlitw eucharystycznych".
Mogą mieć coś przeciw jakimś tam innym kwestiom, dla kapłana marginalnym, np. nabożeństwom majowym czy październikowym, lecz sam nowy obrządek im odpowiada, bo skutecznie, zgodnie z założeniami programowymi (m.in. nową definicją Mszy w OWMR z roku 1969) rozmywa katolickie nauczanie o Ofierze Mszy Św.
Co do żydów talmudycznych to można też zapytać co mają przeciwko posoborowym duchownym - bo tak byli zachwyceni Janem Pawłem II (co przyznawał m.in Szewach Wajs, wspominając jak to talmudyczni żydzi wołali: to nasz papież!) i Ekscelencją Gądeckim (który dał im dni judaizmu talmudycznego w polskich kościołach), jak są teraz zachwyceni, dajmy na to, Eminencją Rysiem (czyli reprezentantem KEP ds. tego judaizmu).
V.R.S. Kapłaństwa nie można się nauczyć choćby nie wiadomo jakimi studiami. Kapłaństwo otrzymuje się w prezencie od Pana Boga. Na księdza można się wyszkolić ale nie każdy ksiądz odkrył rozumne kapłaństwo. Dzisiejsze seminaria lepiej, żeby nie uczyły nowej teologii oderwanej od filozofii klasycznej. Jak jest uczona filozofia w seminarium taka będzie teologia. Jeśli uczy się Kanta, Hegla czy Freuda to czego się spodziewać po takiej teologii. Sami seminarzyści mówią, że po filozofii traci się rozum a po teologii wiarę.
@baran katolicki
"Kapłaństwa nie można się nauczyć choćby nie wiadomo jakimi studiami. Kapłaństwo otrzymuje się w prezencie od Pana Boga"
---
Brednie pan pisze. Tak jak nie można być katolikiem bez przyswojenia prawd Wiary i ich przyjęcia, tak nie można zostać "rozumnym katolickim" kapłanem otrzymując fałszywą formację. Łaska zakłada naturę i buduje na naturze.
A każde powołanie można zabić przez indoktrynację fałszywą wizją kapłaństwa, jak to ma miejsce w ohydzie spustoszenia posoborowej rewolucji.
PS "Sami seminarzyści mówią, że po filozofii traci się rozum a po teologii wiarę"
---
No to wystawiają tylko świadectwo samym sobie i tym co ich uczą.
Fałszywa, heterodoksyjna formacja chowa kapłanów kalekich (nawet jeśli mają ważne święcenia) a tacy powodują z kolei kalectwo u powierzonych im owiec. I spustoszenie rośnie.
IS 2201 Powołania nie można się nauczyć. Powołanie jest Bożym darem wlanym w duszę konkretnego człowieka.
@baran katolicki
I jak każdy dar można je zmarnować np. w służbie niszczącej Kościół rewolucji.
@baran katolicki
Oczywiście że są źli kapłani - z zawinionej ignorancji, lenistwa lub innych przyczyn. Zwłaszcza tacy, którzy nie rozeznają (np. wskutek niekatolickiej formacji) czym jest kapłaństwo i do czego służy.
V.R.S. Widzę, że nie rozumie pan istoty kapłaństwa. Kiedy ksiądz jest kapłanem? Wtedy kiedy składa Przenajświętszą Ofiarę w Imieniu Jezusa Chrystusa. Np. ksiądz podczas jedzenia śniadania nie jest kapłanem. Czy pan to rozumie?
@baran katolicki
"Widzę, że nie rozumie pan istoty kapłaństwa"
----
Nie, to pan nie rozumie istoty Kapłaństwa, bo wówczas nie broniłby narzędzia jego niszczenia jakim jest Novus Ordo Missae.
Kapłan jest kapłanem na wieki - tu es sacerdos in aeternum, jest kapłanem zawsze, natomiast Przenajświętsza Ofiara to podstawowa funkcja i zarazem najwyższy wyraz Kapłaństwa (oraz związanej z nim władzy) jako kontynuacji Kapłaństwa Jezusa Chrystusa.
Jest kapłanem w szczególności, sprawując inne Sakramenty, sakramentalia, prowadząc modlitwę, nauczając/przepowiadając.
IS 2201 Wyświęcony ksiądz kapłanem jest tylko podczas sprawowania Sakramentów świętych i podczas Liturgii świętej.
@IS 2201
Pan baran jak zwykle powymyślał sobie rozróżnienia w ramach swego skomplikowanego prywatnego systemu ideologicznego. Ksiądz to polska potoczna nazwa kapłana (podobnie jak np. Monsieur czy abbe we francuskim).
Grzecznościowa, bo ma związek z wyrazem "kneź" - "kniaź" oznaczającego wielmożnego pana - księcia.
IS 2201 Istotą każdego kapłaństwa jest składanie ofiary. Reszta to dodatki do ofiary.
IS 2201 Ksiądz to zawód tak jak każdy inny, natomiast kapłaństwo sakramentalne w katolickim rozumieniu jest świętym powołaniem. Powołanie kapłańskie pochodzi bezpośrednio od Pana Boga i dlatego dar kapłaństwa w istocie jest święty. Każdy katolicki kapłan jest święty. Kapłaństwo katolickie/sakramentalne/ nie może być grzeszne, wybrakowane, ułomne, itd.
,,Ja chcę być dobrym księdzem. Z hejtem będzie mi trudniej. Może kiedyś przyjdą chwile zwątpienia. Może nawet kryzys. Ciebie to nie będzie obchodzić, bo nawet nie będziesz mnie pamiętać. Ale będą następni i następni. I kolejni.
Jasne, że mógłbym tu napisać, że spotkamy się kiedyś, bo przyjdziesz „po księdza” dla Twojej umierającej mamy albo żony. I że wtedy się policzymy. Ale nie – nie policzymy się. Ja wtedy pojadę z Tobą i przygotuję na odejście najbliższą Ci osobę. Nawet słowa Ci nie powiem. Obiecuj''
-------------------------------------------------------
Nie ma co się przejmować hejtem, niech sobie hejtują i śmieją się do rozpuku , niech sobie szydzą i złorzeczą. Tym wszystkim przysługują się do nawrócenia wielu grzeszników, gdyż jest to forma pokuty , którą Bóg może wykorzystać w dobrym celu. Jezus też był wyśmiewany, wyzywany, wyszydzany , wykpiony i okrutnie ukrzyżowany.
Jezus to wszystko przepowiada:
,,22 Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu Mego Imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. 23 Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy11.
24 12 Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. 25 Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem13, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą. 26 14 Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. 27 Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! 28 Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.''
Chciałam pokazać wrażliwość księży po święceniach. Czytałam o pewnym młodziutkim kapłanie , który pierwszy raz spowiadał na Jasnej Górze .Po wyspowiadaniu pięciu osób wyszedł z konfesjonału i bardzo płakał. Jeden taki młodziutki ksiądz mówił , że oni całymi miesiącami przebywają w seminarium nie widząc świata.Odczuwam , że są jak kruchymi kwiatkami ze szklarni i konfrontacja ze światem bywa okrutna i raniąca.Wahałam się nad tym nieszczęsnym wulgaryzmem , który nie jest dla wulgarności , tylko w pewnym kontekście , machnęłam ręką , niech się dzieje co chce.Każdy ma prawo do własnych interpretacji.
Słowem: ten tekst to przerażające świadectwo obecnej kapłańskiej formacji.
*******************************************************
Ten tekst to odważne świadectwo wiary. Współczuje obecnym Kapłanom, są to naprawdę herosi wiary i odwagi. W dzisiejszych czasach, bycie Kapłanem to jest prawdziwe Bohaterstwo.
Powinniśmy dziękować Bogu za Kapłanów i modlić się za nich, bo gdy zabraknie powołań kapłańskich, to dopiero będzie bieda. Ci co złorzeczą kapłanom, straszną karę poniosą. Obrażają Samego Jezusa, gdyż każdy Kapłan jest nie tylko alter Christi, ale ipse Christi.
Kapłan jest nie tylko drugim Chrystusem alter Christus, ale jest także Ipse Christus, jest samym …
@Lilianna w ogrodzie
"Odczuwam , że są jak kruchymi kwiatkami ze szklarni i konfrontacja ze światem bywa okrutna i raniąca."
---
Jeśli ktoś nie ma powołania do kapłaństwa "w świecie" (tj. posługi dla wiernych) to zawsze pozostają zakony kontemplacyjne. Choć dziś to faktycznie trudno znaleźć taki, który oryginalny charyzmat nie narażony na szwank zachowuje.
V.R.S.Racja , ale może tak chłopakowi wyszło ? Świat też bywa okrutny w wieku anonimowości .
Wiek anonimowości to był w tzw. średniowieczu, kiedy nawet artyści, tworząc na chwałę Pana Boga, zazwyczaj się na swych dziełach nie podpisywali. A teraz to jest chyba wiek najmniejszej anonimowości w dziejach, za to permanentnej inwigilacji (niestety za czynną akceptacją samych inwigilowanych).
Proszę pana , wszem i wobec wiadomo , że anonimowość ułatwia brzydkie zachowania .
Czy teraz w seminariach uczą co to "hejt" zamiast np. uczynków miłosiernych wobec duszy?
A czy uczą że może lepiej odstawić facebooka jeśli wywołuje on aż takie emocje? I że księdzu nie wypada sadzić wulgaryzmów choćby ktoś inny ich używał?
Słowem: ten tekst to przerażające świadectwo obecnej kapłańskiej formacji.