pl.news
72,7 tys.

Franciszek śpiewająco odpowiada na Dubia - sęk w tym, że niepoprawnie

Watykan wydał 7-stronicową odpowiedź na opublikowane 2 października Dubia autorstwa pięciu Kardynałów. Styl spisanej po hiszpańsku odpowiedzi pochodzi od zaufanego ghostwritera Franciszka - Victora …Więcej
Watykan wydał 7-stronicową odpowiedź na opublikowane 2 października Dubia autorstwa pięciu Kardynałów. Styl spisanej po hiszpańsku odpowiedzi pochodzi od zaufanego ghostwritera Franciszka - Victora "Tucho" Fernándeza.
1. Czy Boże Objawienie może zostać zinterpretowane na nowo pod kątem zmian kulturowych?
Odpowiedź Franciszka: "Podczas, gdy prawdą jest, że Boże Objawienie nie ulega zmianie i zawsze jest wiążące, to Kościół musi pozostać pokorny i przyznać, że nigdy nie będzie w stanie wyczerpać jego niezgłębionego bogactwa, usiłując wzrastać w jego zrozumieniu.
[Do rzeczy: tak]
2. Czy dopuszczalne jest błogosławienie związków homoseksualnych i czy w grzesznych sytuacjach można doszukiwać się dobra?
Franciszek odrzekł, że homo-związków nie powinno się określać mianem małżeństwa, aczkolwiek w relacjach z ludźmi "nie wolno zatracić duszpasterskiej wyrozumiałości", na którą składają się życzliwość, cierpliwość, czułość i zachęta - "Nie możemy pełnić roli sędziów, którzy odmawiają, odrzucają …Więcej
Benedykt Czarnecki
Ja tam uważam, że papież powinien przyjąć 6 dawkę aktu miłosierdzia, inaczej może zabić jakąś babcię.
Sławomir Sokołowski
A „ja tam uważam”, że Benedykt nie przyjął nawet pierwszej dawki „miłosierdzia”... Jest zbyt cennym trofeum dla światowych zbrodniarzy: nie wymienia się klauna, jeżeli dobrze odgrywa swoją rolę (dobrze, dla zbrodniarzy).
A, gdyby jeszcze „miłosierdzie” zadziałało, to by dopiero była antyreklama „miłosierdzia”...
Robert Suchowski
Benedykt Czarnecki
Jeżeli ma pan na myśli aborcyjną ,,szczepionkę'', to nie wolno życzyć nikomu by ją przyjął. To dla katolika niedopuszczalne. Nie dajmy się zwabić w diabelskie sidła mściwej złości, która akceptuje posługiwanie się złem.
Benedykt Czarnecki
Cóż złego jest w tym, że proponuję komuś to co sam proponował innym. I to na mocy autorytetu, który był, bo dla mnie już nie jest, znaczący. To nie jest żadna mściwość. To propozycja żeby uczynił sobie to co wręcz zalecał innym
sługa Boży
Jeśli w ogóle samodzielnie to napisał, to dyktował mu diabeł.