Pierwsze bluźnierstwo, wyrzeczone przeciw Najświętszemu Sakramentowi Ołtarza, polegało na tym, iż zaprzeczono, jakoby Ciało Eucharystyczne Zbawiciela było ciałem, z Maryi zrodzonym. Jako odpowiedź na to przeczenie Kościół ułożył akt wiary naszej w tych słowach: „Witam Cię, Ciało prawdziwe, zrodzone z Maryi Dziewicy”. Dlatego nie ma świątyni katolickiej, w której byś obok Tabernakulum, zawierającego Ciało Jezusowe, nie spostrzegł obrazu Tej, która była pierwsza Jego przybytkiem żyjącym. Widzimy stąd, że Najświętsza Maryja Panna nie jest dla Najświętszego Sakramentu obcą i nie może być obojętną na hołdy, które Mu oddają Ci, co odwiedzają Boską Eucharystię. Ewangelia opowiada nam, że Maryja, dowiedziawszy się od Anioła Gabriela o łasce, której Jej krewna doznała w starości swojej, opuściła ustronie swoje, przeszła góry Judei, aby ją odwiedzić. Elżbieta, na pozdrawiający ją głos Panny Maryi, została napełniona Duchem Świętym. Ileż to razy czuliśmy się poruszonymi do głębi …
Pan Jezus nie pozostawił ciała swojej Matki na ziemi, ale je uwielbił, uczynił podobnym do swojego ciała w chwili zmartwychwstania i zabrał do nieba, było powszechnie wyznawane w Kościele od pierwszych wieków. Matka Boska jest wywyższona przebóstwiona w niebie jest drogą do zbawienia i która uczyniła i czyni najwięcej Boskich Cudów na kuli Ziemskiej
No musimy zrozumieć jedno że przebóstwienie Boskie w Trójcy Św. Jezusa Chrystusa i Matki Boskiej nie jest zrozumiałe dla człowieka na Ziemi .To Ojciec Święty Bóg zakrywa tę tajęmicę
Co rozumiesz przez "przebóstwienie Boskie w Trójcy Świętej Jezusa Chrystusa i Matki Boskiej" ? W Sakramencie Eucharystii mamy do czynienia z "przeistoczeniem" /transsubstancjacją/ a nie z "przebóstwieniem".
Więc przebóstwieniem jest łaska Boska i przebóstwiająca przez Boga mocą i wspólnym działaniem Trójcy. Bóg morze przebóstwić wszystko w tym człowieka .A Nieustanna modlitwa przy głębi koncentracji pozwalała na realne doświadczenie Boga .Doświadczają to mistycy KK .A oglądanie Jego chwały i światła, które nazywa światłością BOGA OJCA ŚWIĘTEGO wypływającą - z samego DUCHA ŚWIĘTEGO .Nie każdy to pojmie ...
Inaczej mówiąc przebóstwienie to przemienienie, które udoskonala naturę ludzką ale ją nie zmienia. Jednak w cudzie przeistoczenia jaki dokonuje się podczas konsekracji chleba i wina w Ciało i Krew mamy do czynienia z zasadniczą zmianą istoty natury. Przeistoczony chleb już nie jest chlebem lecz realnym, rzeczywistym i substancjalnym Ciałem Chrystusa. Tym samym Ciałem, w którym Syn Boży narodził się z Dziewicy Maryi. Przenajświętsza Hostia to Ciało Chrystusa, które umierało na Chwalebnym Krzyżu, zmartwychwstało, wniebowstąpiło i zasiada na tronie obok Boga Ojca. Uwielbione Ciało Pana Jezusa dane jest nam jako sakramentalny pokarm na życie wieczne. Jakże w sakramentalnym Ciele Chrystusa może być obecne chwalebne Ciało Matki Bożej? Wielka to tajemnica jak na moją wiarę.
Hmm przebóstwienie Trójcy świętej na przykład w ciało Chrystusa lub w inne Bóstwo Boże jest dla człowieka niepojęte .A jest to dobrowolne dopuszczenie człowieka przez Boga do współudziału w Jego życiu i Boskiej naturze drogą pewnego uczestnictwa przez podobieństwo obrazu DUCHA ŚWIĘTEGO. A np. gdyby ktoś zechciał opisać lub namalować z pomocą { AL}- NIE DA RADY tak ubogi jest nasz stan na tym świecie
Czy przebóstwiony człowiek staję się częścią Boskiej Natury? Czy np. przebóstwiona Matka Boża stała się częścią Boga? Spróbuj odpowiedzieć na tak postawione pytania.
Między naturą Boga a naturą ludzką zionie przepaść. Tylko Bóg, przyjmując na siebie ludzką naturę, mógł tę przepaść pokonać. Jednocześnie tylko stając się naprawdę człowiekiem, mógł to człowieczeństwo wywyższyć Piszesz -[ Czy np. przebóstwiona Matka Boża stała się częścią Boga? ]==Zapewne ale mająca inne zadanie w dziele planu Bożego
Katolicy mają perełkę dogmatyczną o Unii hipostatycznej gdzie Osoba Syna Bożego stając się stworzonym Człowiekiem przebóstwia Swoją Osobą całą naturę ludzką. To Bóg staje się Człowiekiem lecz nigdy człowiek nie może stać się Bogiem. Bóg może być częścią stworzenia lecz stworzenie nie może być częścią Boga. Stworzone Człowieczeństwo Syna Bożego jest jakościowo odmienne od Bóstwa Syna Bożego. Niektórzy tutaj na glorii tv nie potrafią zrozumieć cudu przeistoczenia doszukując się w nim zmieszania tego co Boskie z tym co stworzone. Przenajświętszy Sakrament to przede wszystkim realna, rzeczywista i istotowa OBECNOŚĆ Syna Bożego pośród nas. OBECNOŚĆ nie tylko duchowa ale i Cielesna. Hostia Przenajświętsza to jak najbardziej Uwielbione w Chwale Bożej Ciało Chrystusa.
Modląc się do Chrystusa mówimy jak do Pana Boga ,,zmiłuj się nad nami,,. Omawiając Litanię Loretańską mówmy do Matki Bożej ,,módl się za nami,, jako do pośredniczki wszelkich łask. Tak naucza Kościół Katolicki. Oczywiście mam na myśli Kościół sprzed SWII.
Wszelkie łaski pochodzą od Pana Boga. Matka Boża jako Współodkupicielka i Pośredniczka Wszelkich łask dostarcza każą łaskę Bożą do konkretnego człowieka i podobnie dostarcza nasze modlitwy do Syna Bożego wstawiając się za nami.
Pan Jezus po zmartwychwstaniu wstąpił do nieba, a Matka Boża z ciałem i duszą została wzięta do nieba, a to odpowiada tajemnicom Różańca. I tak głosi Kościół Katolicki.
Ciało Chrystusa jest Ciałem chwalebnym ze względu na śmierć i zmartwychwstanie, a jako Bóg i człowiek w cudowny sposób mógł się narodzić tylko z Niepokalanej. To co niektórzy piszą, a jest to niezgodne z nauczaniem Kościoła, może być konsekwencją ,,objawień,, w Medjugorie. A już mowa ,,o drugim Chrystusie,, jako o Matce Bożej to czysta herezja.
Walczyć o prawdę Rzeczywiście, nie zauważyłem to co jest ukryte pod żółtym tłem. Chrystus to namaszczony Mesjasz. Maryja jako Współodkupicielka jest Matką Odkupiciela. Matką Mesjasza.
,,Teraz dano mi do zrozumienia, że jeżeli kapłan konsekruje Hostię, to w tej Hostii równocześnie jest Jezus Chrystus, a w Nim i Matka Najświętsza, bo Matka Najświętsza dała Ciało drugiej Osobie Boskiej, a to Ciało jest z Jej Krwi i Ciała - drugi Chrystus. Niech się nikt nie dziwi tym słowom. Bo jeśli we Mszy Świetej Kapłan wymawia przy przemienieniu: „To jest Ciało Moje”, „To jest Krew Moja”, to równocześnie ten Kapłan jest również drugim Chrystusem.A dlaczegoż by Matka Najświętsza, ta Najczystsza iNajświętsza bez grzechu poczęta, z Ciałem i z Duszą wzięta do Nieba, nie była drugim Chrystusem?'' Matka Boska jest tak przez swoją Niepokalaność …
Ireno, Matka Najświętsza jest obecna na zewnątrz Przenajświętszej Hostii. Jej obecność jest realna i rzeczywista choć nie widoczna dla zmysłowego oka. Matka Boża nieustannie adoruje Syna Bożego w niebiosach i na ziemi. Hostia Przenajświętsza to sakramentalne Ciało Jezusa z Nazaretu uwielbione w Chwale Bożej.
Ireno, Hostia Przenajświętsza to sakramentalna substancja Ciała Jezusa Chrystusa w Osobie Syna Bożego. Pan Jezus odziedziczył po Pannie Maryi 100% Ciało ludzkie i Krew ludzką. Ciało Pana Jezusa jest inną substancją niż ciało Panny Maryi chociaż jest takiej samej jakości. Pan Jezus ma swoje ciało a Matka Boża ma swoje. To są dwa takie same ciała choć nie te same ciała. Nie wiem czy potrafisz zrozumieć poprawnie to co próbowałem napisać? Najtrudniej pojąć jest nam proste rzeczy.
Ireno, kapłan wypowiadając słowa konsekracji nie tyle staje się drugim Chrystusem co Chrystus staje się tym kapłanem. Pan Jezus zstępuje z niebios na ziemię i używa głosu kapłana wypowiadając słowa konsekracji. Działającym jest tutaj Sam Chrystus a kapłan jest przyjmującym działanie Chrystusa. Podobnie jest podczas rozgrzeszenie w sakramencie pokuty.
,,Dusze pragnące dostać się do Nieba drogą wielkiej doskonałości i świętości, niech mają wielkie nabożeństwo do Niepokalanej Matki. Jest to prawie dogmat, że ktokolwiek ma nabożeństwo do Matki Boskiej, nie będzie potępiony, bo Matka Boska jest ucieczką grzeszników, Współodkupicielką świata.''
Przez Maryję do Jezusa to najprostsza i najbezpieczniejsza droga do wiekuistej adoracji Syna Bożego w Trójcy Przenajświętszej. Jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem i człowiekiem jest Osoba Syna Bożego. Przez Maryję do Syna Bożego i dopiero przez Syna Bożego do Boga Ojca i Ducha Świętego. Maryja jest jak najbardziej naszą Współodkupicielką i jedyną Pośredniczką Wszelkich Łask Bożych.
Ale trzeba ją najpierw mieć, aby się mundrzyć. Ale bez Mądrości Bożej to i wiedza nie pomoże. A najgorzej jak się nie ma ani jednego ani drugiego, a w swoich oczach uchodzi się za najmundrzejszego...
"Dziś Jezus w Eucharystii jest więcej osamotniony niż był niegdyś w żłóbku. Jakżeby Najświętsza Panna Maryja mogła mniejszą zwracać uwagę na hołd Mu oddawany od ludzi, którzy dlatego odrywają się od zajęć bardzo nieraz ważnych dla siebie. To niepodobna!".