Ale najważniejszy fragment dotyczący przyjmowania Pańskiego Ciała, się w czytaniach pomija i to też jest manipulacja, bo wielu nie wie o tym i przyjmuje Ciało Jezusa niegodnie i zamiast życia, śmierć sobie gotuje...
Pewien pasterz miał wiele owiec, które wypasał na pobliskich wzgórzach pośród wysokich gór i dolin. Kiedy dzień się już nachylił, a słońce miało się ku zachodowi prowadził swoje owce na noc do zagrody. Jednak część z nich odłączyła się od stada i pobiegła w innym kierunku wpadając do pobliskiego wąwozu. Pasterz bez wahania chwycił lampę, którą posiadał i pobiegł za owcami, które znalazły się w potrzasku. Przechodził akurat tamtędy pewien wędrowiec. Pasterz zapytał go czy zechciałby mu pomóc przy ratowaniu owiec i czy mógłby oświecać lampą wąwóz, kiedy on będzie wyciągał owce. Wędrowiec zgodził się. I tak wędrowiec stojąc przy pasterzu oświecał mu miejsce, a pasterz wyciągnął wszystkie owce. W mieście szybko rozeszła się wieść o ratującym pasterzu i współratującym wędrowcze. Pasterz poradziłby sobie sam z ratowaniem owiec np. stawiając lampę na skraju wąwozu. Zechciał jednak zaprosić do współpracy przechodzącego wędrowca. Zatem skoro nie budzi w nas wątpliwości nazwanie …Więcej
@6h057 no i widzisz o co mi chodzi , jak można błędnie rozumieć to słowo "współodkupicielka" Podba mi się ta definicja: każdy kto wspólpracuje z Bogiem w dziele odkupienia moze być nazwany współodkupicielem, nie z tego powodu, że ofiara Jezusa jest niepełna a on coś do niej dodaje ale dlatego, że skorzystał z bożego zaproszenia i w niej uczestniczy Również Maryja niczego nie dodaje do ofiary Jezusa, która jest pełna i wystarczającą zapłatą za ludzki ród , aby go odkupić z rąk szatanów.
Co za pierdoły pisze @Leliwa. Czy ty draniu uważasz, że św. Józef był ojcem Jezusa, a nie poczęcie w łonie Matki Dziewicy miało miejsce za wstawiennictwem Ducha Świętego, że on Józef miał bezpośredni udział tak jak Maryja?
Ja widziałam kiedyś rysunek, też na GTV, też Pana Jezusa z biczem w ręce, tylko na miejscu kupców był papież w białym stroju, i taki jakby trochę skulony. Rysunek prawdopodobnie miał związek z którymś z papieży posoborowych. Sens był taki, że i papieże nie zawsze są wierni Bogu.