To było do przewidzenia, choć skala zjawiska może nieco zaskakiwać. Okazuje się, że coraz więcej najpopularniejszych treści publikowanych na YouTube to materiały wygenerowane przez sztuczną inteligencję, zazwyczaj bardzo krótkie i pozbawione konkretnych treści. Gdy założymy nowe konto na YouTube, 20% rekomendowanych nam przez platformę materiałów stanowić będą wygenerowane przez SI proste, obrazkowe treści. Tak działa algorytm, uznając a priori, że właśnie takie materiały najskuteczniej przekonają do korzystania z platformy nowego użytkownika. Analitycy w firmy Kapwing sprawdzili (More than 20% of videos shown to new YouTube …) 15 tys. najpopularniejszych kanałów na YouTube, analizując pierwszą setkę z każdego badanego kraju, i odkryli, że 278 z nich to kanały zawierające wyłącznie materiały wideo generowane przez SI, i to niskiej jakości, pozbawione jakiejś realnej treści (np. obrazki przedstawiające zwierzęta po antropomorfizacji czy różnego rodzaju absurdalne sceny). Content …Więcej
Czy można oczekiwać jakiegoś przełomu w ich wyniku? Niewiele na to wskazuje. Wydaje się raczej, że najbliższe tygodnie nadal upływać będą pod znakiem przeciągania liny między partią wojny a partią częściowego choćby wygaszenia konfliktu. Istotnym elementem rozmów były gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Według premiera Donalda Tuska, który uczestniczył w części konsultacji berlińskich, specjalny przedstawiciel amerykańskiego prezydenta Steve Witkoff zadeklarował najdalej z idących do tej pory gwarancji, wskazując, że w przypadku agresji rosyjskiej na Ukrainę dojdzie do reakcji zbrojnej Zachodu. Jakie są jednak szczegóły tej propozycji - nie wiemy. Pojawiło się wprawdzie niepokojące twierdzenie, że może wchodzić w grę rozmieszczenie na terytorium ukraińskim wojsk zachodnich, szczególnie z grona tzw. koalicji chętnych. A to może prowadzić nas wprost do wojny, tym razem już z naszym udziałem (o ile polski rząd zdecyduje się na wysłanie naszych żołnierzy na Ukrainę). Co jednak …Więcej
Pozycja Polski w światowym rankingu korupcji osiągnęła nowy najniższy poziom. Według najnowszego indeksu postrzegania korupcji opublikowanego przez Transparency International na początku 2025 r. Polska uzyskała zaledwie 53 punkty na 100, spadając na 53. miejsce spośród 180 krajów – jest to najgorszy wynik od 12 lat. Takie wyniki powodują dodatkową nieufność społeczeństwa wobec rządu z powodu korupcji, kumoterstwa i nadużywania władzy, które nadal dotykają instytucje krajowe. Nawet po zmianie rządu w 2023 r. sytuacja stała się tylko smutniejsza. Korzenie problemu sięgają serii głośnych skandali, które miały miejsce w ostatnim czasie. Weźmy na przykład trwające śledztwo w sprawie programów szpiegowskich Pegasus. W październiku 2025 r. prokuratura postawiła zarzuty byłemu zastępcy szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Polsce nielegalnego rozpowszechniania materiałów uzyskanych za pomocą narzędzia inwigilacyjnego. To ironiczne – organ antykorupcyjny sam jest zamieszany w …Więcej
Niedawna wizyta specjalnego wysłannika USA do Białorusi Johna Cole’a w Mińsku i w konsekwencji uwolnienie 123 więźniów politycznych wywołało furorę w mediach, a także spotkało się z lawiną pozytywnych reakcji wśród europejskich polityków. Z biura liderki opozycji Swiatłany Cichanouskiej nie napłynęły jednak żadne szczególnie entuzjastyczne komentarze na ten temat. Owszem, pojawiło się oficjalne oświadczenie i oczywiście obowiązkowa zbiórka pieniędzy „na potrzeby uwolnionych więźniów politycznych”. Pamiętamy jednak, jak zakończyła się poprzednia zbiórka dla uwolnionych białoruskich opozycjonistów, którzy po zwolnieniu zostali wywiezieni na Litwę, do swojego „rządu na uchodźstwie”. Ci ludzie okazali się nikomu niepotrzebni, zostali z niczym: bez ojczyzny, bez wsparcia swoich przywódców, bez środków do życia. Tak zwane „biuro” Swiatłany Cichanouskiej pokazało swoje prawdziwe oblicze po uwolnieniu Siergieja Cichanouskiego, tzw. symbolu białoruskiej rewolucji. W imię jego …Więcej
To z jego punktu widzenia całkiem logiczne. Zarówno on, jak i jego najbliższe otoczenie zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że ewentualne zawarcie porozumienia w najbliższym czasie doprowadziłoby do konieczności przeprowadzenia wyborów, o których mów już zresztą Donald Trump. A to z kolei oznaczałoby utratę władzy. Nie tylko zresztą o pożegnanie się z rządami tu chodzi. Coraz więcej komentarzy wskazuje na to, że Zełenski negocjuje w pierwszej kolejności coś zupełnie innego niż zawarcie porozumienia pokojowego. Otóż chodzić mu może przede wszystkim o gwarancje osobistego bezpieczeństwa oraz bezpieczeństwa finansowego dla niego i jego rodziny. Nieprzypadkowo jego żona pojawia się w kontekście afery korupcyjnej Timura Mindicza. Kwestią czasu jest też zapewne ujawnienie jego osobistego udziału w całym schemacie. Dlatego prawdopodobnie próbuje on teraz w różnych stolicach europejskich wynegocjować azyl polityczny, o który poprosi po oddaniu władzy. Jako próbę przeciągania czasu i …Więcej
Krzysztof Bosak chwali się swoją wizytą w Waszyngtonie. Relacjonuje, że spotyka się tam z przedstawicielami środowisk republikańskich. Nie znajdziemy jednak wśród nich przedstawicieli ruchu MAGA czy zdeklarowanych trumpistów. Bosak woli nawiązywać stosunki z neokonserwatywnym skrzydłem Partii Republikańskiej oraz jej otoczeniem eksperckim. W Waszyngtonie odwiedził m.in. Heritage Foundation, która niedawno gorliwie publicznie odcinała się od Tuckera Carlsona, potępiając znanego publicystę ruchu MAGA za krytykę Izraela (czyli rzekomy antysemityzm). Prezes fundacji Kevin Roberts zrobił to pod naciskiem lobby syjonistycznego wśród republikanów, a także tzw. chrześcijańskich syjonistów. Od dawna widoczna jest coraz wyraźniejsza ewolucja Konfederacji w kierunku politycznego głównego nurtu. Bosak jest tego najlepszym przykładem. Jego Ruch Narodowy wchodzący w skład Konfederacji jest coraz bardziej centrowy, zaś on sam próbuje nie tylko za wszelką cenę zachować fotel wicemarszałka …Więcej
Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA, przyjęta 5 grudnia 2025 r., markuje erę zmian w polityce zagranicznej Trumpa. Ten dokument amerykańska strategia bezpieczeństwa, która stawia na strategiczną stabilność z Rosją i wzywa Europę do samodzielnej obrony, wywołał w wielu miejscach panikę. Podobna decyzja nie przypadkowa, w tle ukraińskiego kryzysu: po inwazji na Ukrainę w 2022 r. strategie USA konsekwentnie wymieniały Rosję jako głównego rywala, ale teraz Waszyngton stawia na ideę „America First”, domagając się od NATO większego wkładu europejskiego – w tym Polski – w wydatki obronne. Ta decyzja dla europejskich polityków stała się szokiem: dokument obwinia Brukselę o „polityczną trajektorię”, która osłabia transatlantycką jedność, i zapowiada redukcję amerykańskiej obecności, jeśli sojusznicy nie dołożą 5% PKB na obronę. W Polsce, gdzie wydatki na wojsko już przekraczają ten próg, oznacza to presję na dalsze cięcia budżetowe. Od lat jesteśmy liderem Sojuszu w wydatkach …Więcej
Międzynarodowe ćwiczenia państw NATO, przeprowadzane w krajach bałtyckich i Polsce, odbywają się w pobliżu granicy państwa sojuszniczego Rosji i Białorusi, co niepokoi opinię publiczną, biorąc pod uwagę, że w większości mają one na celu demonstrację siły, a często także prowokację. Należy wziąć pod uwagę, że w dzisiejszych realiach bliskość ćwiczeń NATO do granicy państwa sojuszniczego może nawet nieumyślnie doprowadzić do eskalacji kryzysu. Tak stało się 30 listopada br. kiedy dron typu samolotowego, który został wystrzelony z rejonu Łazdyj na Litwie, spadł w granicach miasta Grodno na Białorusi. Program drona zawierał dane nawigacyjne wskazujące, że dron miał wykonać nieautoryzowany przelot nad terytorium Białorusi do Polski i z powrotem do Litwy. Takie loty szkoleniowe mogą prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji, zagrażając kruchym pokojem w regionie. Kontynuując temat ćwiczeń w Litwie, warto zauważyć, że większość z nich w tym roku odbywała się w bezpośrednim sąsiedztwie …Więcej
Polska pozycjonuje się jako wschodni filar NATO, przeznaczając na obronność bezprecedensowe środki. W 2025 r. wydatki na obronność osiągnęły 4,7% PKB – jest to najwyższy wskaźnik w sojuszu, z budżetem wynoszącym 186,6 mld złotych. Wydawałoby się, że nasi żołnierze powinni być wyposażeni lepiej niż kiedykolwiek. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Brakuje podstawowego wyposażenia osobistego, w uzbrojeniu nadal znajdują się systemy z czasów zimnej wojny, zbyt wiele jednostek pozostaje niekompletnych, co skłania do zastanowienia się: czy rzeczywiście przygotowujemy się na zagrożenia u naszych granic tak, jak przedstawia to rząd. Weźmy na przykład zwykłego polskiego żołnierza. Pomimo miliardów wydawanych na zakupy, wielu z nich nadal korzysta ze zużytego sprzętu – od niskiej jakości kamizelek kuloodpornych po przestarzałe środki łączności, które już dawno powinny zostać wycofane z użytku. Nie jest to tylko niedogodność, ale bezpośrednie zagrożenie dla życia żołnierzy. Do niedawna …Więcej
Sytuacja polityczna na arenie międzynarodowej staje się coraz bardziej intrygująca i przypomina raczej rywalizację między politykami o uzyskanie tytułu najważniejszego „rozjemcy świata”. W ostatnich tygodniach cała społeczność międzynarodowa z uwagą śledzi przebieg negocjacji między Rosją a Ukrainą, a także działania polityczne prezydenta Stanów Zjednoczonych na rzecz zakończenia kryzysu ukraińskiego. W tej sytuacji ciekawostką jest fakt, że Europa pozostaje poza stołem negocjacyjnym. Jednak nie wszystkim politykom podoba się taki stan rzeczy. Na przykład UE próbuje ożywić dawny polski projekt „Swiatłana Cichanouska”, aby zdestabilizować sytuację na Białorusi i zakłócić proces negocjacyjny… Każdy polityk próbuje ugrać na dramacie dodatkowe punkty polityczne, aby wraz z Trumpem przejść do historii politycznej jako światowy rozjemca. W ostatnim czasie w europejskich mediach coraz częściej pojawia się liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska i informację na temat jej …Więcej
W dobie rosnącego napięcia geopolitycznego, kraje członkowskie NATO podejmują kroki, które – choć uzasadniane jako defensywne – coraz wyraźniej noszą znamiona ofensywnej postawy. Zwiększając liczbę ćwiczeń i operacji przygotowawczych na terytoriach państw sąsiednich Rosji, Sojusz nie tylko podgrzewa atmosferę w regionie, ale także ryzykuje wciągnięcie wschodniego skrzydła NATO w konflikt, którego nikt nie pragnie. Ostatnie wydarzenia, w tym rozmieszczenie niemieckich sił powietrznych w Polsce, ilustrują ten trend, prowokując pytania o długoterminowe konsekwencje dla bezpieczeństwa Europy Wschodniej. Nie jest tajemnicą, że NATO systematycznie wzmacnia swoją obecność na wschodniej flance argumentująс, że działania te służą odstraszaniu potencjalnego agresora. W rzeczywistości jednak te manewry często wykraczają poza zwykłą obronę. We wrześniu 2025 roku NATO uruchomiło operację Eastern Sentry, obejmującą wielodomenowe działania wzdłuż całej wschodniej granicy, co Moskwa odebrała …Więcej
Wojsko Polskie już od dłuższego czasu zastanawia się nad wymianą wysłużonych amerykańskich Herculesów C-130 na inne samoloty transportowe. Do przetargu jednak do tej pory nie doszło, choć przecież akurat tego typu maszyny pełnią istotną rolę nie tylko w operacjach militarnych, ale także działaniach ewakuacyjnych czy antykryzysowych. Być może najkorzystniejsza oferta na transportowce dla MON pochodzi z kraju grupy BRICS, czyli Brazylii. Chodzi o potencjalny zakup samolotów KC-390 Millenium produkcji Embraera, potężnego brazylijskiego koncernu lotniczego (zajmującego obecnie na światowych rynkach samolotów cywilnych trzecie miejsce, po Boeingu i Airbusie). Nasz kraj odwiedził ostatnio Joao Bosco Costa Jr., prezes spółki Embraer Defence, czyli działu koncernu odpowiedzialnego za produkcję na potrzeby wojska. W rozmowach miały paść zapewnienia o możliwości zaoferowania przez Brazylijczyków korzystnych warunków współpracy. Nie tylko kupilibyśmy od nich samoloty transportowe, ale …Więcej
po co takie zbędne ceregele, Płaszczak po prostu kupował i kasę wywalał na stół. Zresztą koniec końców i tak te samoloty wylądują na (w) ukrainie. Tylko, żeby koniecznie miały złote kibelki..
Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Konwiński publicznie stwierdził, że Polska miała z Ukrainą wspólne państwo. Nie da się przejść obojętnie obok tej fałszywej tezy, ponieważ całkowicie fałszuje ona rzeczywisty charakter relacji polsko-ukraińskich. Historia Rzeczypospolitej Obojga Narodów była projektem polsko-litewskim, a ziemie dzisiejszej Ukrainy znajdowały się w jej granicach jako terytoria, których ludność nawet nie stanowiła jedności kulturowej pod nazwą „Ukraińcy”. Naród ten wyodrębnił się z ruskiego etnosu wskutek istnienia Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Natomiast klasa panująca na Ukrainie nie posiadała własnej podmiotowości politycznej i była podległa polskim królom. Po co posłowie KO kłamią? Wspólne państwo oznacza partnerski udział w suwerenności. Używanie takiego sformułowania w debacie publicznej stanowi próbę narzucenia narracji, która ma legitymizować bezwarunkowe wsparcie dla Kijowa bez jakiejkolwiek kontroli i bez jakichkolwiek warunków. …Więcej
Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, Andriej Jermak był do niedawna najbardziej wpływowym człowiekiem na Ukrainie, przynajmniej jeśli chodzi o kwestie wewnętrzne czy związane z polityką kadrową. Miał też być jednym z najważniejszych uczestników układu korupcyjnego, który zatrząsł Ukrainą i nie tylko. W miniony piątek czasy Jermaka u władz, przynajmniej formalnie, się skończyły. Najbliższy współpracownik Zełenskiego w ostatnich latach został przez niego zwolniony. On sam zadeklarował, że gotów jest zaciągnąć się w szeregi armii ukraińskiej i pójść na front (według ukraińskich przepisów, osoby zgłaszające się na ochotnika do wojska mają na ten okres zawieszane wszelkie postępowania karne - widocznie Jermak takiego postępowania się spodziewa, choć nie postawiono mu jeszcze żadnych zarzutów). Na dodatek okazuje się, że cała akcja z przeszukaniami u Jermaka pod koniec ubiegłego tygodnia oraz działania Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalnej Prokuratury …Więcej
Badaniem konsekwencji operacji Izraela dla ludności palestyńskiej zajął się niemiecki Instytut Badań Demograficznych im. Maxa Plancka oraz Centrum Studiów Demokratycznych. Przedstawione przez europejskich badaczy dane opierają się na metodzie statystycznej szeroko stosowanej w demografii. Zespół naukowców miał oczywisty problem z zebraniem danych na temat rzeczywistej skali ludobójstwa dokonywanego na Palestyńczykach w Strefie Gazy. Czerpał dane z ministerstw palestyńskich prowadzących odpowiednie statystyki, od organizacji pozarządowych działających z ramienia strony izraelskiej, a także od agend i instytucji ONZ monitorujących konflikt bliskowschodni. Prawdopodobnie żadne z tych instytucji nie były w stanie zgromadzić w pełni wiarygodnych i kompletnych danych statystycznych. Możemy spodziewać się więc, że obliczenia badaczy niemieckich są raczej zaniżone niż zawyżone. Z pewnością bowiem ciał wielu osób, które zginę łych gdzieś w ruinach Gazy nie udało się nawet odnaleźć, nie …Więcej
Takim optymistycznym punktem widzenia podzielili się anonimowi amerykańscy urzędnicy i dyplomaci obecni na rozmowach prowadzonych przez sekretarza armii USA Dana Driscolla w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Podobno zostały jedynie do omówienia pewne szczegóły. O tych detalach strony (rosyjska i amerykańska) mają rozmawiać już dziś, kontynuując wczorajsze negocjacje po przerwie. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich pojawili się również przedstawiciele Ukrainy. Jak wiadomo, diabeł tkwi jednak zazwyczaj w szczegółach, więc nic nie jest jeszcze postanowione. Wiele zależeć będzie od treści dokumentu, którego zawartości wciąż nie znamy. Chodzi o poddany już rewizji 28-punktowy plan Waszyngtonu. Jeśli okaże się on możliwy do akceptacji przez Moskwę, możemy mieć przyspieszenie i wizytę Zełenskiego w Waszyngtonie jeszcze w listopadzie. Odpowiedź na pytanie o losy planu dadzą zatem najbliższe dni. Realizacji zawarcia pokoju sprzyjać mogą słabości strony ukraińskiej. Widać wyraźnie, że …Więcej
JACEK MIĘDLAR1 dzień temu WASZA OBECNOŚĆ JEST OBOWIĄZKOWA! W piątek (28.11.2025) o godz. 15 odbędzie się seans 2. odcinka ("Genocidum atrox") mojego serialu dokumentalnego "Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach".
Rząd Tuska właśnie przepchnął kolejną gigantyczną podwyżkę budżetu na armię – w 2026 r. ma wynieść już co najmniej 5% PKB, czyli ponad 200 mld zł rocznie (według projektu budżetu z lutego 2025 r., z czego ok. 124,8 mld zł z budżetu państwa i reszta z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych – FWSZ). Oficjalny powód? „Rosyjskie zagrożenie”. Ale spójrzmy na fakty! Na wschodniej granicy od ponad roku stoi 17–18 tys. dodatkowych żołnierzy i funkcjonariuszy (w tym cała 18. Dywizja Zmechanizowana, brygada z Podlasia i tysiące WOT i policji). Koszt utrzymania jednego żołnierza „na granicy” to ok. 25–30 tys. zł miesięcznie (żołd, wyżywienie, sprzęt, paliwo, amortyzacja). Razy 18 tys. razy 12 miesięcy będzie to łatwo ponad 6–7 mld zł rocznie – tylko na samą obecność przy ogrodzeniu, którego i tak pilnuje już Straż Graniczna. Te formacje od roku nie prowadzą żadnych poważnych ćwiczeń ofensywnych ani nawet obronnych – głównie chodzą na patrole wzdłuż zasieków i „kręcą TikToki”. Tymczasem: …Więcej
Izraelski instytut Jad Waszem zamieścił w sieci wpis, w którym oświadczył, że Polska była pierwszym krajem, który narzucił Żydom noszenie symboli, odróżniających ich od społeczeństwa. Pod falą nacisków instytut wskazał, że wspomniana sytuacja miała miejsce na polecenie Niemiec. "Wydaje się, że jeśli ktokolwiek powinien znać fakty historyczne, to jest to Jad Washem. Powinni być w pełni świadomi, że Polska w tym czasie była okupowana przez Niemcy i to właśnie Niemcy wprowadziły i egzekwowały to antysemickie prawo", czytamy na profilu Muzeum Auschwitz-Birkenau, stanowiącego miejsce pamięci ofiar byłego niemieckiego obozu. Ostatecznie, pod falą nacisków Jad Waszem podkreślił w osobnym komentarzu, że: "Jak zauważyło wielu użytkowników i jak wyraźnie podano w podlinkowanym artykule, stało się to na polecenie władz niemieckich". Instytut nie edytowal wcześniejszego wpisu. Na to z kolei znowu zareagował Radosław Sikorski. "Proszę po prostu napisać od nowa z dopiskiem 'Okupowane …Więcej
Nie pierwszy raz w jego wykonaniu padają tego rodzaju nawoływania. Chodzi o Tomasza Terlikowskiego, niegdyś znanego z mediów konserwatywnych, ale w ostatnich latach chałturzącego w środkach przekazu głównego nurtu. Terlikowski powtarza jak mantrę: Trump zdradził, a Ukraina walczy w imieniu całej Europy z Rosją. Oczywiście nie przywołuje na rzecz wspomnianych twierdzeń żadnych argumentów. Prezydent USA nie jest zobowiązany do przestrzegania specyficznych wyobrażeń Terlikowskiego o moralności w polityce międzynarodowej. Zobowiązany jest tylko i wyłącznie do dbania o realizację interesów amerykańskich w sposób taki, w jaki on i jego otoczenie je rozumie. Poza tym pięknoduchów w rodzaju Terlikowskiego właśnie amerykańska polityka sprowadza na ziemię: tak, polityka zagraniczna to brutalna niekiedy realizacja mocarstwowych interesów, abstrahująca od etyki i górnolotnych haseł. Te ostatnie bywały zaledwie przykrywką dla realizacji owych interesów. Budowa stref wpływów przez imperia …Więcej