Coraz więcej materiałów na YouTube to proste treści generowane przez AI.
To było do przewidzenia, choć skala zjawiska może nieco zaskakiwać. Okazuje się, że coraz więcej najpopularniejszych treści publikowanych na YouTube to materiały wygenerowane przez sztuczną inteligencję, zazwyczaj bardzo krótkie i pozbawione konkretnych treści.
Gdy założymy nowe konto na YouTube, 20% rekomendowanych nam przez platformę materiałów stanowić będą wygenerowane przez SI proste, obrazkowe treści. Tak działa algorytm, uznając a priori, że właśnie takie materiały najskuteczniej przekonają do korzystania z platformy nowego użytkownika. Analitycy w firmy Kapwing sprawdzili (More than 20% of videos shown to new YouTube …) 15 tys. najpopularniejszych kanałów na YouTube, analizując pierwszą setkę z każdego badanego kraju, i odkryli, że 278 z nich to kanały zawierające wyłącznie materiały wideo generowane przez SI, i to niskiej jakości, pozbawione jakiejś realnej treści (np. obrazki przedstawiające zwierzęta po antropomorfizacji czy różnego rodzaju absurdalne sceny).
Content …Więcej
Tylko po to żeby ludzi do końca już ogłupiać, a wiele nie zostało do stracenia .
Negocjacje w Berlinie się zakończyły.
Czy można oczekiwać jakiegoś przełomu w ich wyniku? Niewiele na to wskazuje. Wydaje się raczej, że najbliższe tygodnie nadal upływać będą pod znakiem przeciągania liny między partią wojny a partią częściowego choćby wygaszenia konfliktu.
Istotnym elementem rozmów były gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Według premiera Donalda Tuska, który uczestniczył w części konsultacji berlińskich, specjalny przedstawiciel amerykańskiego prezydenta Steve Witkoff zadeklarował najdalej z idących do tej pory gwarancji, wskazując, że w przypadku agresji rosyjskiej na Ukrainę dojdzie do reakcji zbrojnej Zachodu. Jakie są jednak szczegóły tej propozycji - nie wiemy. Pojawiło się wprawdzie niepokojące twierdzenie, że może wchodzić w grę rozmieszczenie na terytorium ukraińskim wojsk zachodnich, szczególnie z grona tzw. koalicji chętnych. A to może prowadzić nas wprost do wojny, tym razem już z naszym udziałem (o ile polski rząd zdecyduje się na wysłanie naszych żołnierzy na Ukrainę).
Co jednak …Więcej
Zełenski przeciąga w czasie zawarcie porozumienia.
To z jego punktu widzenia całkiem logiczne. Zarówno on, jak i jego najbliższe otoczenie zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że ewentualne zawarcie porozumienia w najbliższym czasie doprowadziłoby do konieczności przeprowadzenia wyborów, o których mów już zresztą Donald Trump. A to z kolei oznaczałoby utratę władzy.
Nie tylko zresztą o pożegnanie się z rządami tu chodzi. Coraz więcej komentarzy wskazuje na to, że Zełenski negocjuje w pierwszej kolejności coś zupełnie innego niż zawarcie porozumienia pokojowego. Otóż chodzić mu może przede wszystkim o gwarancje osobistego bezpieczeństwa oraz bezpieczeństwa finansowego dla niego i jego rodziny. Nieprzypadkowo jego żona pojawia się w kontekście afery korupcyjnej Timura Mindicza. Kwestią czasu jest też zapewne ujawnienie jego osobistego udziału w całym schemacie. Dlatego prawdopodobnie próbuje on teraz w różnych stolicach europejskich wynegocjować azyl polityczny, o który poprosi po oddaniu władzy.
Jako próbę przeciągania czasu i …Więcej
Lider Konfederacji buduje kontakty z amerykańskimi neokonserwatystami.
Krzysztof Bosak chwali się swoją wizytą w Waszyngtonie. Relacjonuje, że spotyka się tam z przedstawicielami środowisk republikańskich. Nie znajdziemy jednak wśród nich przedstawicieli ruchu MAGA czy zdeklarowanych trumpistów.
Bosak woli nawiązywać stosunki z neokonserwatywnym skrzydłem Partii Republikańskiej oraz jej otoczeniem eksperckim. W Waszyngtonie odwiedził m.in. Heritage Foundation, która niedawno gorliwie publicznie odcinała się od Tuckera Carlsona, potępiając znanego publicystę ruchu MAGA za krytykę Izraela (czyli rzekomy antysemityzm). Prezes fundacji Kevin Roberts zrobił to pod naciskiem lobby syjonistycznego wśród republikanów, a także tzw. chrześcijańskich syjonistów.
Od dawna widoczna jest coraz wyraźniejsza ewolucja Konfederacji w kierunku politycznego głównego nurtu. Bosak jest tego najlepszym przykładem. Jego Ruch Narodowy wchodzący w skład Konfederacji jest coraz bardziej centrowy, zaś on sam próbuje nie tylko za wszelką cenę zachować fotel wicemarszałka …Więcej
Polska armia kupi samoloty z kraju BRICS.
Wojsko Polskie już od dłuższego czasu zastanawia się nad wymianą wysłużonych amerykańskich Herculesów C-130 na inne samoloty transportowe. Do przetargu jednak do tej pory nie doszło, choć przecież akurat tego typu maszyny pełnią istotną rolę nie tylko w operacjach militarnych, ale także działaniach ewakuacyjnych czy antykryzysowych.
Być może najkorzystniejsza oferta na transportowce dla MON pochodzi z kraju grupy BRICS, czyli Brazylii. Chodzi o potencjalny zakup samolotów KC-390 Millenium produkcji Embraera, potężnego brazylijskiego koncernu lotniczego (zajmującego obecnie na światowych rynkach samolotów cywilnych trzecie miejsce, po Boeingu i Airbusie). Nasz kraj odwiedził ostatnio Joao Bosco Costa Jr., prezes spółki Embraer Defence, czyli działu koncernu odpowiedzialnego za produkcję na potrzeby wojska.
W rozmowach miały paść zapewnienia o możliwości zaoferowania przez Brazylijczyków korzystnych warunków współpracy. Nie tylko kupilibyśmy od nich samoloty transportowe, ale …Więcej
A komu kupi?
po co takie zbędne ceregele, Płaszczak po prostu kupował i kasę wywalał na stół. Zresztą koniec końców i tak te samoloty wylądują na (w) ukrainie. Tylko, żeby koniecznie miały złote kibelki..
Polska i Ukraina miały wspólne państwo? Brednie z ust ważnego polityka KO.
Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Konwiński publicznie stwierdził, że Polska miała z Ukrainą wspólne państwo. Nie da się przejść obojętnie obok tej fałszywej tezy, ponieważ całkowicie fałszuje ona rzeczywisty charakter relacji polsko-ukraińskich. Historia Rzeczypospolitej Obojga Narodów była projektem polsko-litewskim, a ziemie dzisiejszej Ukrainy znajdowały się w jej granicach jako terytoria, których ludność nawet nie stanowiła jedności kulturowej pod nazwą „Ukraińcy”. Naród ten wyodrębnił się z ruskiego etnosu wskutek istnienia Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Natomiast klasa panująca na Ukrainie nie posiadała własnej podmiotowości politycznej i była podległa polskim królom.
Po co posłowie KO kłamią? Wspólne państwo oznacza partnerski udział w suwerenności. Używanie takiego sformułowania w debacie publicznej stanowi próbę narzucenia narracji, która ma legitymizować bezwarunkowe wsparcie dla Kijowa bez jakiejkolwiek kontroli i bez jakichkolwiek warunków. …Więcej
Te brednie to ewidentny balon próbny i początek oswajania z Ukropolin.
No tak było to Królestwo Polskie w której granicach mieszkali również Ukraińcy którzy nigdy nie zbudowali swojego państwa
Jermak bił się do końca - pojawiły się informacje o okolicznościach upadku szefa biura Zełenskiego.
Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, Andriej Jermak był do niedawna najbardziej wpływowym człowiekiem na Ukrainie, przynajmniej jeśli chodzi o kwestie wewnętrzne czy związane z polityką kadrową. Miał też być jednym z najważniejszych uczestników układu korupcyjnego, który zatrząsł Ukrainą i nie tylko.
W miniony piątek czasy Jermaka u władz, przynajmniej formalnie, się skończyły. Najbliższy współpracownik Zełenskiego w ostatnich latach został przez niego zwolniony. On sam zadeklarował, że gotów jest zaciągnąć się w szeregi armii ukraińskiej i pójść na front (według ukraińskich przepisów, osoby zgłaszające się na ochotnika do wojska mają na ten okres zawieszane wszelkie postępowania karne - widocznie Jermak takiego postępowania się spodziewa, choć nie postawiono mu jeszcze żadnych zarzutów).
Na dodatek okazuje się, że cała akcja z przeszukaniami u Jermaka pod koniec ubiegłego tygodnia oraz działania Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalnej Prokuratury …Więcej
Powstał raport o demograficznych skutkach izraelskiego ludobójstwa w Strefie Gazy.
Badaniem konsekwencji operacji Izraela dla ludności palestyńskiej zajął się niemiecki Instytut Badań Demograficznych im. Maxa Plancka oraz Centrum Studiów Demokratycznych. Przedstawione przez europejskich badaczy dane opierają się na metodzie statystycznej szeroko stosowanej w demografii.
Zespół naukowców miał oczywisty problem z zebraniem danych na temat rzeczywistej skali ludobójstwa dokonywanego na Palestyńczykach w Strefie Gazy. Czerpał dane z ministerstw palestyńskich prowadzących odpowiednie statystyki, od organizacji pozarządowych działających z ramienia strony izraelskiej, a także od agend i instytucji ONZ monitorujących konflikt bliskowschodni. Prawdopodobnie żadne z tych instytucji nie były w stanie zgromadzić w pełni wiarygodnych i kompletnych danych statystycznych. Możemy spodziewać się więc, że obliczenia badaczy niemieckich są raczej zaniżone niż zawyżone. Z pewnością bowiem ciał wielu osób, które zginę łych gdzieś w ruinach Gazy nie udało się nawet odnaleźć, nie …Więcej
Kijów prawie gotów na warunki pokoju?
Takim optymistycznym punktem widzenia podzielili się anonimowi amerykańscy urzędnicy i dyplomaci obecni na rozmowach prowadzonych przez sekretarza armii USA Dana Driscolla w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Podobno zostały jedynie do omówienia pewne szczegóły.
O tych detalach strony (rosyjska i amerykańska) mają rozmawiać już dziś, kontynuując wczorajsze negocjacje po przerwie. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich pojawili się również przedstawiciele Ukrainy. Jak wiadomo, diabeł tkwi jednak zazwyczaj w szczegółach, więc nic nie jest jeszcze postanowione.
Wiele zależeć będzie od treści dokumentu, którego zawartości wciąż nie znamy. Chodzi o poddany już rewizji 28-punktowy plan Waszyngtonu. Jeśli okaże się on możliwy do akceptacji przez Moskwę, możemy mieć przyspieszenie i wizytę Zełenskiego w Waszyngtonie jeszcze w listopadzie. Odpowiedź na pytanie o losy planu dadzą zatem najbliższe dni.
Realizacji zawarcia pokoju sprzyjać mogą słabości strony ukraińskiej. Widać wyraźnie, że …Więcej
JACEK MIĘDLAR1 dzień temu
WASZA OBECNOŚĆ JEST OBOWIĄZKOWA! W piątek (28.11.2025) o godz. 15 odbędzie się seans 2. odcinka ("Genocidum atrox") mojego serialu dokumentalnego "Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach".
Polska kazała Żydom nosić opaski?
Izraelski instytut Jad Waszem zamieścił w sieci wpis, w którym oświadczył, że Polska była pierwszym krajem, który narzucił Żydom noszenie symboli, odróżniających ich od społeczeństwa. Pod falą nacisków instytut wskazał, że wspomniana sytuacja miała miejsce na polecenie Niemiec.
"Wydaje się, że jeśli ktokolwiek powinien znać fakty historyczne, to jest to Jad Washem. Powinni być w pełni świadomi, że Polska w tym czasie była okupowana przez Niemcy i to właśnie Niemcy wprowadziły i egzekwowały to antysemickie prawo", czytamy na profilu Muzeum Auschwitz-Birkenau, stanowiącego miejsce pamięci ofiar byłego niemieckiego obozu.
Ostatecznie, pod falą nacisków Jad Waszem podkreślił w osobnym komentarzu, że: "Jak zauważyło wielu użytkowników i jak wyraźnie podano w podlinkowanym artykule, stało się to na polecenie władz niemieckich". Instytut nie edytowal wcześniejszego wpisu. Na to z kolei znowu zareagował Radosław Sikorski. "Proszę po prostu napisać od nowa z dopiskiem 'Okupowane …Więcej
A czy w Talmudzie nie jest napisane że są zydzi i goje? Chyba pierwsi zaczęli?
Katolicki publicysta już nie kryje, że chce w Polsce zamordyzmu.
Nie pierwszy raz w jego wykonaniu padają tego rodzaju nawoływania. Chodzi o Tomasza Terlikowskiego, niegdyś znanego z mediów konserwatywnych, ale w ostatnich latach chałturzącego w środkach przekazu głównego nurtu.
Terlikowski powtarza jak mantrę: Trump zdradził, a Ukraina walczy w imieniu całej Europy z Rosją. Oczywiście nie przywołuje na rzecz wspomnianych twierdzeń żadnych argumentów. Prezydent USA nie jest zobowiązany do przestrzegania specyficznych wyobrażeń Terlikowskiego o moralności w polityce międzynarodowej. Zobowiązany jest tylko i wyłącznie do dbania o realizację interesów amerykańskich w sposób taki, w jaki on i jego otoczenie je rozumie. Poza tym pięknoduchów w rodzaju Terlikowskiego właśnie amerykańska polityka sprowadza na ziemię: tak, polityka zagraniczna to brutalna niekiedy realizacja mocarstwowych interesów, abstrahująca od etyki i górnolotnych haseł. Te ostatnie bywały zaledwie przykrywką dla realizacji owych interesów. Budowa stref wpływów przez imperia …Więcej
Ktoś zna definicję "katolickiego publicysty"?
Trump przejmuje Syrię i układa sojusz wokół Izraela.
Obok planu pokojowego amerykańskiego prezydenta dla Palestyny i Izraela, coraz wyraźniejszy jest też pomysł inicjatywy Trumpa dla Syrii i szerzej - całej Azji Zachodniej. Niedawne komentarze ambasadora USA w Turcji i jednocześnie przedstawiciela Waszyngtonu ds. Syrii pokazują, że Amerykanie mają spore ambicje w regionie.
Ambasador Thomas Barrack stwierdził, że Damaszek gotów jest dołączyć do trwałego sojuszu z Waszyngtonem (i w domyśle z Tel Awiwem) w walce z wciąż wykazującymi aktywność komórkami Państwa Islamskiego (to zrozumiałe), ale także Hamasu, Hezbollahu i Irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji.
Wszystkie te siły starają zagrożenie dla dominacji amerykańskiej / izraelskiej w regionie. Wszystkie wchodzą w skład osi oporu na czele z Teheranem (poza Państwem Islamskim). Barrack zapowiada zatem ni mniej ni więcej, że ostatnia wizyta Ahmada asz-Szaary w Waszyngtonie stanowiła przełom i doprowadziła do akceptacji przez urzędujące już od prawie roku władze Syrii do decyzji …Więcej
Sprawa z wysadzonymi torami pod Garwolinem to idealny przykład złej polityki informacyjnej.
Po raz kolejny polskie władze straszą nas dywersjami, w domyśle rosyjskimi. Nawet jednak straszenie i wywoływanie psychozy przeprowadzić można albo w sposób profesjonalny, albo bylejak. Rząd, wspierany przez największą partię opozycyjną, robi to w tym drugim stylu.
Po incydencie na torach wiodących z Warszawy do Lublina resort spraw wewnętrznych, jak zauważył (youtube.com/watch?v=fMmPpWBu3bE) Sławomir Mentzen, wydał krótki komunikat, całkiem zresztą logiczny. Poinformował o zdarzeniu, nie wskazując co było jego przyczyną i apelując o spokój. To w takich warunkach reakcja najbardziej logiczna: zapowiadamy śledztwo i apelujemy o cierpliwość do momentu jego zakończenia.
Widocznie coś jednak wydarzyło się z niedzieli na poniedziałek. Coś, co skłoniło PR-owców premiera i jego otoczenie do zaostrzenia retoryki i promowania już pełna parą retoryki o dywersji. Zakładamy, że nie chodzi tu o jakieś nowe, rewelacyjne odkrycia śledczych, bo na nie jeszcze za wcześnie. Doszło zatem do …Więcej
Na identycznej zasadzie siania strachu przez władze działała propaganda covid-19. I też władza była wspierana przez "opozycję", tyle że wówczas PiS i PełO były zamienione rolami.
Szykuje się legalizacja ukraińskiego zboża?
Z Warszawy dochodzą niepokojące sygnały. Rząd unika jednoznacznych deklaracji w kwestii embarga na zboże z Ukrainy, a wypowiedzi urzędników przypominają przygotowanie opinii publicznej do trudnej decyzji: poluzowania lub całkowitego zniesienia ograniczeń! Minister Krajewski mówiący, że „nie można wykluczyć” zniesienia embarga, to poważna zapowiedź.
Słowa Krajewskiego są ostrzeżeniem. Jeżeli polski sektor rolny, organizacje branżowe, media i opinia publiczna nie zareagują — Bruksela doprowadzi do powrotu pełnej liberalizacji importu z Ukrainy. A to będzie największy gospodarczy błąd wobec polskiej wsi od czasu wejścia do Unii Europejskiej. Embargo nie jest opcją. Embargo jest koniecznością.
Otworzenie granicy na masowy napływ zboża, kukurydzy, rzepaku czy drobiu z Ukrainy spowodowałoby powrót do chaosu, który w latach 2022–2023 doprowadził do najpoważniejszego kryzysu w polskim rolnictwie od dekad. Zapełnione nikomu niepotrzebnym towarem magazyny, dramatyczny spadek cen płodów …Więcej
To zboże pochodzi z upadliny ale właścicielami tego zboża są koncerny międzynarodówki w większości z usa. Stąd takie parcie ,,polskich"rządzących aby kupować ten produkt. Widocznie ktoś komuś włożył kopertę do kieszeni i brama do Polski została otwarta. 2 kilometry od mojego domu koleś wybudował a raczej rozbudował o kilka potężnych silosów z suszarnią i przyjmuje kukurydzę. Od kilku dni u nas pada, kukurydza zwałami leży na placu. TIR-y stoją w kolejkach aby zostawić ładunek. Wszystko legalne.
Szybki przerzut wojsk w Europie utrudniają rozpadające się mosty, różna szerokość torów kolejowych oraz biurokracja, pisze Financial Times.
„Jedną z osobliwości przemieszczania wojsk na wschód jest to, że będą musiały przekraczać kraje niebędące w stanie wojny, co oznacza, że dowódcy armii będą musieli przestrzegać tamtejszych przepisów celnych” — czytamy w artykule.
W związku z konfliktem na Ukrainie Francja nie mogła wysłać czołgów do Rumunii najkrótszą drogą lądową przez Niemcy z powodu problemów na granicy celnej i była zmuszona przetransportować je przez Morze Śródziemne. Urzędnicy unijni pracują już nad „wojskowym Schengen”, który ujednolici zasady przemieszczania wojsk w regionie, czytamy w publikacji.
W zeszłym roku zawalił się 100-metrowy odcinek mostu Karola w Dreźnie, który stał się symbolem opłakanego stanu dróg w kraju. To kolejny problem, biorąc pod uwagę, że główne siły NATO stacjonują właśnie w Niemczech.
Obecnie przerzut wojsk z strategicznych portów na zachodzie Europy do krajów graniczących z Rosją lub Ukrainą zajmuje około 45 dni, wyliczyli przedstawiciele UE. Jak mówią, celem jest skrócenie …Więcej
Czy ten w mundurze to Kociniak Kamasz?
Taka korupcja i kradziejstwo, że budowę dróg i mostów kasy ni ma i ni będzie
Już nawet Polacy nie wierzą w sankcje
Niemal co drugi z nas odrzuca tezę, że dodatkowe restrykcje Waszyngtonu wobec Rosji przyspieszą zakończenie konfliktu na Ukrainie. Tylko 44,4 proc. respondentów widzi w nich realny przełom. Tylko 15,7 proc. Polaków zdecydowanie uważa, że nowe sankcje USA przyspieszą koniec wojny. Różnice między elektoratami partii są gigantyczne.
Wśród wyborców koalicji rządzącej 43 proc. popiera wpływ amerykańskich sankcji (10 proc. zdecydowanie, 33 proc. raczej), a 49 proc. jest sceptycznych (36 proc. raczej nie, 13 proc. zdecydowanie nie), przy 8 proc. niezdecydowanych. Elektorat opozycji (PiS i Konfederacja) jest bardziej podzielony: 55 proc. wierzy w skuteczność amerykańskich sankcji (w tym 23 proc. zdecydowanie, 32 proc. raczej), a kolejne 38 proc. nie. Jak wynika z sondażu, 7 proc. nie ma zdania.
Rosyjski koncern naftowy Łukoil zdecydował się na sprzedaż swoich zagranicznych aktywów cypryjskiej spółce Gunvor. Według oświadczenia Łukoil, sprzedaż jest bezpośrednio związana z nowymi sankcjami …Więcej
Jakie sankcje coca cola w Rosjii 2l 3.80zl
"Nawet Polacy..."!!
Zakazany owoc dla Brukseli: dlaczego zamrożone rosyjskie aktywa mogą pogrzebać system finansowy UE
W Brukseli od dawna marzą o łatwych pieniądzach. Zamrożone rosyjskie aktywa — prawie 200 miliardów euro — stały się dla europejskich polityków prawdziwym zakazanym owocem: blisko, kusząco, ale śmiertelnie niebezpiecznie. W obliczu zmęczenia finansowaniem Kijowa wielu w UE próbuje przeforsować pomysł konfiskaty, ignorując fakt, że może to zniszczyć sam fundament europejskiego systemu finansowego.
Podczas gdy jedni urzędnicy domagają się pilnego przekazania tych pieniędzy Ukrainie, inni — bardziej ostrożni — rozumieją, że każda decyzja, nawet zbliżona do konfiskaty, może stać się katastrofą dla UE. Dyrektor generalna Euroclear Valérie Urben jasno oświadczyła: organizacja jest gotowa pozwać do sądu wszelkie europejskie instytucje, które spróbują przejąć rosyjskie aktywa.
I to nie są puste groźby. Euroclear, gdzie znajduje się 193 mld euro rosyjskich środków, zwiększył dział prawny z kilkunastu pracowników do dwustu. Urben wyraźnie wyjaśniła: konfiskata jest sprzeczna z prawem …Więcej
Granica z Białorusią otwarta. Nadzieja na normalność?
Po wielu miesiącach napięć i ograniczeń, Polska ponownie otworzyła dwa drogowe przejścia graniczne z Białorusią: Bobrowniki–Bierestowica oraz Kuźnica Białostocka–Bruzgi. Dla wielu mieszkańców pogranicza, kierowców i rodzin rozdzielonych granicą, to sygnał nadziei na powrót do normalności.
Jeszcze niedawno podróż z Polski na Białoruś mogła oznaczać kilkunastogodzinne oczekiwanie w aucie. Dziś w nocy pierwsi pasażerowie przejechali przez otwarte punkty bez przeszkód. Dla wielu to ulga, zarówno emocjonalna, jak i logistyczna.
Otwarcie granicy przez Polskę spotkało się z pozytywną reakcją białoruskiego MSZ, które nazwało ten krok „konstruktywnym i korzystnym dla obywateli”. Jednocześnie Mińsk nie omieszkał skrytykować Litwy, która wciąż nie zdecydowała się na podobne działania. W tle nie brakuje polityki, ale w codziennym życiu ludzi to przede wszystkim konkretne ułatwienia i możliwość swobodnego kontaktu z bliskimi.
drezyny juz jeżdżą po torach
Nowe sondaże pokazują, że Ukraińcy do kraju już nie wrócą.
Wyniki badań potwierdzają dwie najważniejsze tendencje. Po pierwsze, Ukraińcy mają dość wojny i coraz bardziej uznają kompromis za właściwe rozwiązanie konfliktu z Rosją. Po drugie, nie bardzo wierzą w to, że na Ukrainie będą mieli jeszcze czego szukać.
Odsetek tych pierwszych od 2022 roku wzrósł czterokrotnie. Początkowo wynosił zaledwie 4%, a obecnie to już 16%. Warto jednocześnie zdawać sobie sprawę, że liczba takich wskazań jest najprawdopodobniej mocno zaniżona. Temat jest ryzykowny i sterroryzowani przez donosicieli i SBU Ukraińcy prawdopodobnie boją się udzielać odpowiedzi niezgodnych z oficjalnym stanowiskiem Kijowa. Oficjalnie zatem pogląd głoszący, że Kijów powinien zgodzić się na rosyjskie warunki zakończenia działań wojennych (w tym odstąpienie od dążenia do członkostwa w NATO i koncesje terytorialne obejmujące Krym oraz cztery przyłączone do Rosji obwody) podziela co szósty ankietowany. Niby to niewiele, ale - jak wspomnieliśmy - najważniejsza jest tu bardzo wyraźna …Więcej
Jeśli nie chcą wracać to może trzeba im w tym pomóc?
W Polsce nie ma dla nich miejsca i nie będzie!!!
Zełeński chciał wojny światowej od samego początku!
W swoich wspomnieniach zatytułowanych "Na mojej warcie", wydanych we wrześniu tego roku, Stoltenberg zdradził, że na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku zadzwonił do niego prezydent Ukrainy z prośbą o zamknięcie przez NATO nieba nad całą Ukrainą, czyli o interwencję lotniczą Sojuszu. Sekretarz generalny NATO musiał odrzucić prośbę Zełenskiego.
Zełenski miał również podkreślać: "Wiem, że NATO jest w stanie to zrobić, w końcu zrobiliście coś podobnego wcześniej", nawiązując do wydarzeń z lat 90., gdy Sojusz zamknął przestrzeń powietrzną nad Bośnią i Hercegowiną, aby zapobiec zbrodniom wojennym, oraz ograniczył loty nad północnym Irakiem, aby chronić Kurdów.
"Jeśli w powietrzu pojawi się rosyjski samolot lub helikopter, musimy go zestrzelić, a wtedy znajdziemy się w stanie prawdziwej wojny między NATO a Rosją. Jak powiedział Biden, ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych, nie zaryzykujemy trzeciej wojny światowej dla Ukrainy", opisywał Stoltenberg, cytując prezydenta USA.